Większość ludzi w średnim wieku bańki miała przyjemność poznać w dzieciństwie, kiedy to zaniepokojone stanem zdrowia dziecka mamy lub babcie stawiały bańki, aby organizm szybciej rozprawił się z chorobą. Często ten zabieg kończył się krzykiem lub płaczem, ponieważ już sam niepokój rodziców wywoływał w dziecku przerażenie, a dopiero co płonące bańki przykładane do pleców.
Czym są bańki i w jakim celu się je stosuje?
Jest to jedna z alternatywnych i domowych metod radzenia sobie z infekcjami górnych dróg oddechowych, która była znana już przed wiekami w Chinach i krajach arabskich. Do Polski przywędrowały prawdopodobnie w XVI wieku i bardzo szybko zyskały popularność, która tak naprawdę trwa do dziś.
Bańki to nieduże owalne, szklane naczynia z otworem, które od środka smaruje się spirytusem lub denaturatem, podpala i przykłada do pleców we właściwych miejscach. W wyniku tego w bańce wytwarza się próżnia, a bańka zostaje przyssana do ciała. W tym miejscu tworzą się krwiaki i to one prawdopodobnie przyczyniają się do tego, że organizm łatwiej radzi sobie z chorobą – pod wpływem ciśnienia zostają wyssane pewne ilości białych i czerwonych krwinek, które tym sposobem stają się „ciałem obcym”, które organizm musi usunąć mobilizując tym samym układ odpornościowy. Podobno – bo nie ma na to tak naprawdę dowodów naukowych.
Jako że bańki stawia się przede wszystkim przy infekcjach górnych dróg oddechowych, takich jak zapalenie płuc czy oskrzeli, a także przy suchym kaszlu towarzyszącym infekcjom, to pojawiło się także przypuszczenie, że mogą to być bezpieczne i naturalne sposoby na leczenie koronawirusa. Czy tak jest w rzeczywistości?
Bańki lekarskie a covid
Tak naprawdę wszystko by się zgadzało w materii bańki a covid – koronawirusy odpowiedzialne są za przypadki zapalenia płuc, chory ma problemy z oddychaniem, a jednym z głównych objawów jest uporczywy, suchy kaszel. Wydaje się więc, że również przy tej chorobie można stosować tę metodę, jako naturalny sposób na aktywowanie układu odpornościowego i tym samym szybsze zwalczenie choroby.
Nie do końca tak jest – przede wszystkim stawianie baniek nie może zastąpić prawdziwego leczenia, ponieważ nie jest uznane przez świat lekarski za pewną i skuteczną metodę do radzenia sobie z wirusami. Są oni raczej zgodni, że ich działanie opera się raczej na zjawisku placebo. Inni lekarze wskazują również na fakt, że przy zakażeniu koronawirusem układ odpornościowy jest już niezwykle pobudzony, a to może nasilać burzę cytokinową, która prowadzi do pogorszenia stanu pacjenta.